Dzieci z entuzjazmem przyjęły pomysł sobotniego spotkania się w gronie klasowym na obiektach MOSIR w Jaśle, pozostawała jeszcze decyzja rodziców i ich możliwości czasowe. Piknik odbywał się poza szkołą i w dzień wolny od zajęć dydaktycznych, więc konieczna była opieka rodzica nad swoim dzieckiem. Celem pikniku była integracja dzieci, ale także rodziców w zespole klasowym, a także popularyzacja aktywnego sposobu spędzania wolnego czasu. Okazało się, że większość dzieci mogło uczestniczyć w tym wydarzeniu i wspólnie spędziliśmy wspaniały czas! Cieszy fakt, że dołączyli także uczniowie ukraińscy ze swoimi mamami. Razem z nami bawiła się także dwójka młodszego rodzeństwa, jak się okazało z jednej grupy przedszkolnej, więc oni także mieli udaną zabawę.
Część uczestników, wspólnie z wychowawcą, dotarła na miejsce na rowerach lub hulajnogach, a pozostali dojechali indywidualnie. Dopisała nam słoneczna pogoda, więc można było realizować program sportowy. Chłopcy od razu wkroczyli na boisko do piłki nożnej, a w rolę trenera i sędziego wcielił się tato Lenki, który doskonale się w tym sprawdził. Dziewczynki założyły rolki i wrotki i zaczęła się wspólna jazda. Świetną kondycją wykazała się także mama Maszy, która doskonale prezentowała się na torze rolkowym.
Wszystkie mamy w tym czasie odpoczywały na kocykach i oddawały się zwyczajnym towarzyskim rozmowom, na które najczęściej brakuje czasu w codziennej, zabieganej rzeczywistości. Możliwa była także rozmowa i wymiana informacji z mamami z Ukrainy. Pojawiła się nawet kawa z automatu i słodkie przysmaki. Miło było obserwować dzieci podczas wspólnej przyjacielskiej i kulturalnej zabawy.
Jako wychowawca uważam, że było to jedno z ważniejszych wydarzeń integracyjnych w naszej klasie i że warto było poświęcić to sobotnie przedpołudnie na wspólne spędzenie czasu. Oczywiście nie wszyscy mogli uczestniczyć w nim uczestniczyć z uwagi na różne rodzinne plany lub obowiązki, ale i tak była nas spora grupa! Myślę, że to nie był ostatni raz...
Małgorzata Szewczyk
Galeria: